Siedziałam już u Damiana. Przeglądając płyty czekałam aż wróci z kuchni z jedzeniem.
- I jaki on jest? - mówiłam do telefonu.
- Fajny. - usłyszałam tylko.
- Daga!
- Nie no, jest całkiem ok, wiesz, odprowadził mnie pod sam dom, fajnie się z nim rozmawia i nawet nie pali. Niedługo go poznacie.
- A gdzie byliście? - spytałam.
- Nad rzeką.
- Kasia! Chodź tu, sam sobie nie dam rady! - usłyszałam z dołu głos Damiana.
Poszłam do kuchni nie rozłączając się. Chłopak wręczył mi talerz kanapek a sam wziął popcorn i picie.
- To kiedy będziemy mieli okazję go poznać? - spytałam.
- Nie wiem, na razie sama mało go znam. W końcu to tylko jedno spotkanie.
- Z kim rozmawiasz? - spytał mnie Damian. Nie odpowiedziałam czekając co powie Dagmara.
- Ej, a może w sobotę zaprosimy go do Niko? - zaproponowała.
- Spytaj Nikodema. - powiedziałam.
- Ok, to na razie. - pożegnała się.
- Pa.
Damian siedział już na łóżku i wybierał film na wieczór. Wahałam się czy nie zadzwonić do matki. Ostatecznie stwierdziłam że jak będzie się martwić to sama zadzwoni. Pewnie i tak śpi z pustą butelką wina obok łóżka. Usiadłam obok chłopaka całując go w policzek. Wyglądał słodko skupiając się na stercie płyt i marszcząc czoło w zakłopotaniu bo nie wiedział czy mnie spodoba się to samo co jemu.
- Co tam wybrałeś?
- Może horror? - podał mi płytę z napisem KRWAWE WZGÓRZA.
- Może być. Ale jesteś pewny że nie będziesz biegł z płaczem do rodziców po obejrzeniu? - zaśmiałam się.
Damian położył mnie na łóżku i zbliżając twarz do mojej pocałował delikatnie w usta.
- Przecież mam tu ciebie. - szepnął.
Wtedy zadzwonił telefon.
- To mój. - podniosłam się z łóżka i sięgnęłam po telefon. Na ekranie wyświetlało się MAMA.
- Mamo...
- Gdzie ty kurwa jesteś?! - nie dała mi skończyć.
- Nie wrócę na noc. - powiedziałam i szybko się rozłączyłam. Starałam się powstrzymać łzy i cieszyć cudownym wieczorem. Wróciłam na miejsce obok Damiana i włożyłam do ust garść popcornu kierując miskę w jego stronę. On wziął trochę popcornu i rzucił we mnie. Odpłaciłam się tym samym. Chwilę później popcorn był wszędzie a my leżeliśmy na podłodze śmiejąc się.
- Kto to później posprząta? - zapytałam.
- Zgaduję że ty.
- No jasne. - wstałam wracając na łóżko i rzucając poduszką w Damiana.
- Mieliśmy przecież oglądać film. - dodałam.
- No dobra, już dobra. - zgasił światło, włożył płytę do DVD i zajął miejsce obok mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz